11 aktualna temperatura 7 °C
ciśnienie 1018 hPa pm2.5 7 μg/m3
Wspaniałe powietrze! wilgotność 45% pm10 8 μg/m3

Saska Kępa w czasie II wojny światowej

Dwudziestolecie międzywojenne było dla Saskiej Kępy szczęśliwym okresem. Odbudowano zniszczony w czasie I wojny światowej Most Poniatowskiego, wybrukowano ulicę Francuską, wybudowano liczne wille, tworząc na prawym brzegu Wisły artystyczny mikroświat. Saska Kępa była ostoją – przyjeżdżano tu, aby podziwiać niebanalną architekturę i choć na chwilę uciec od śródmiejskiego gwaru. Ta idylla została jednak przerwana wraz z rokiem 1939, tj. nadejściem II wojny światowej.

Już od pierwszych dni wojny Saska Kępa pozostawała pod groźnym ostrzałem niemieckim. Okupantom zależało na jej zdobyciu głównie dlatego, że była to dla nich granica między Pragą i Grochowem. Bez zdobycia Saskiej Kępy, nie mieli oni szansy wejść w głąb prawobrzeżnej Warszawy. Tymczasem utworzona przez 336 pułk piechoty linia barykad, biegnąca wzdłuż ulicy Zwycięzców od Wału Miedzeszyńskiego aż po Aleję Waszyngtona w pobliżu Parku Skaryszewskiego i ulicy Międzynarodowej, broniła się zawzięcie przed ekspansją wroga.

Ważnym strategicznie miejscem na Saskiej Kępie była ulica Obrońców. To właśnie tutaj, przy numerze 25, już 8 września 1939 roku zorganizowano punkt sanitarny, gdzie udzielano pomocy ludności cywilnej, jak również rannym w walce żołnierzom. Personel liczył 18 osób, a wyposażeniem punktu zajęli się mieszkańcy pobliskich domów, którzy znosili do siedziby bandaże, pościel, a nawet stare łóżka. W tym samym miejscu – pięć lat później, przed powstaniem – powstał mały szpital polowy, którego komendantem był dr med. Zbigniew Turski. To tutaj podczas powstania opatrywano łączników, przeprawiających się przez Wisłę; stąd także transportowano rannych do większych szpitali praskich. Ten mały szpital nie istniałby bez odważnych sanitariuszek, młodych dziewczyn, które po odbyciu szkoleń sanitarnych i wojskowych wstąpiły do Armii Krajowej w 1942 roku.

17 września 1939 roku zaatakowany został centralny punkt obrony – barykada na skrzyżowaniu ulicy Francuskiej i Zwycięzców. Walczono aż do świtu, atak został odparty. Na pamiątkę tamtych wydarzeń przy ulicy Francuskiej 4 umieszczono tablice, na których znajdują się najważniejsze informacje dotyczące historii Saskiej Kępy podczas II wojny światowej. Dzięki takiemu upamiętnieniu mieszkańcy pachnącej bzem dzielnicy nie zapominają o wydarzeniach sprzed prawie 80 lat.

Ważną ulicą na mapie okupowanej Saskiej Kępy była także ulica Lipska. W domu przy numerze 26 działała wtedy drukarnia konspiracyjna, o czym aktualnie przypomina odsłonięta w 2011 roku tablica. Pomiędzy ulicą Lipską a Parkiem Skaryszewskim było zaledwie kilka minut drogi spacerem. To właśnie tam, we wschodniej części parku, obok wodospadu, znajdowała się (i znajduje po dziś dzień) zaprojektowana przez Janusza Alchimowicza kapliczka, która pełniła rolę skrzynki kontaktowej dla ruchu oporu.

Myśląc o Powstaniu Warszawskim, często zapomina się, że toczyło się ono nie tylko po lewej stronie stolicy. Może dlatego, że powstańcze walki na Pradze zostały zakończone przez dowódców Powstania już po czterech dnia. Decyzja ta nie wynikała jednak z braku odwagi, ale z tragicznej sytuacji. 1 sierpnia 1944 roku 6. Obwód AK Praga pod dowództwem Antoniego Żurawskiego pseudonim „Andrzej” liczył około 6360 ludzi. Ze wspomnień ppłk Żurawskiego wynika, że walczący mieli „272 karabiny, do których przygotowano 4800 szt. amunicji, 6 ciężkich karabinów maszynowych z 2600 szt. amunicji, 7 ręcznych karabinów maszynowych, 1 armatki przeciwpancernej z 80 pociskami, 10 pistoletów maszynowych z 900 szt. amunicji, 10 pistoletów Sten i innych, 100 granatów ręcznych polskich, około 500 granatów ręcznych własnej produkcji i około 600 butelek zapalających”. To prawie nic w zderzeniu z uzbrojeniem wroga. Już nad ranem 2 sierpnia walczącym zaczęło brakować amunicji.

W połowie sierpnia 1944 roku Saska Kępa zaczęła pustoszeć. Zaczęły się liczne wysiedlenia. Podczas Powstania Warszawskiego Niemcy wywieźli z Pragi na przymusowe roboty około 10 tysięcy mężczyzn.

12 września 1944 roku na Pragę zaczęły wkraczać radzieckie oddziały. Dzień później Saska Kępa została odcięta od lewobrzeżnej Warszawy. O godzinie 12:15 Niemcy wysadzili Most Poniatowskiego, obawiając się połączenia wojsk radzieckich i polskich z powstańcami. Mimo to, nastroje znacząco się polepszyły – ludność cywilna z nadzieją i radością przyjęła Sowietów, uważając ich za swoich wybawców. Niemieckie wojska zaczęły opuszczać prawą stronę Warszawy. Wojska radzieckie przystąpiły do forsowania lewego brzegu Wisły w okolicach Czerniakowa. Przewaga po stronie Niemiec była jednak znacząca, a cała akcja zakończyła się radziecką porażką. Znaczącą rolę od września 1944 roku po prawej stronie Wisły odgrywała 4 Pomorska Dywizja Piechoty im. Jana Kilińskiego. Od 16 września jednostka zajmowała pozycje obronne wzdłuż Wisły, gdzie pozostała aż do stycznia 1945 roku. Po wyzwoleniu Warszawy skierowana została do walk w rejonie Wału Pomorskiego. Tablica upamiętniająca poległych żołnierzy znajduje się w al. Księcia Józefa Poniatowskiego przy Moście Poniatowskiego, a z wyrytej na tablicy informacji wynika, że została ona odsłonięta w listopadzie 1945 roku.

Warto pamiętać, że podczas okupacji niemieckiej Saska Kępa była kolebką działalności oświatowej. Ze względu na status społeczny jej mieszkańców prowadzono tajne komplety dla uczniów szkół średnich, jak również zajęcia dla słuchaczy Uniwersytetu Warszawskiego. Wszystkie spotkania odbywały się w tajemnicy w prywatnych domach.

Po II wojnie światowej zaczęto stopniowo odbudowywać zniszczoną Warszawę. Chociaż prawobrzeżna część stolicy była mniej zniszczona niż Śródmieście, na Saskiej Kępie także doliczono się wielu strat wojennych. Około dwudziestu procent willowej zabudowy uległo całkowitemu bądź częściowemu zniszczeniu. Mimo to Saska Kępa po wojnie nadal stanowiła miejsce, do którego z chęcią przeprowadzali się kolejni mieszkańcy. W latach 1974-1993 przy ulicy Londyńskiej mieszkał sierż. inż. Seweryn Wielanier – współtwórca pistoletu maszynowego „Błyskawica”.

Spacerując Francuską czy innymi pobocznymi uliczkami, warto pamiętać o przeszłości tego miejsca i przypomnieć sobie o ludziach, którzy toczyli o nie walki. Na niektórych domach do dziś można przecież odszukać ślady po kulach.

Iga Herłazińska

W opracowaniu tekstu pomogły mi książki: „Saska Kępa” oraz „Saska Kępa w listach, opisach, wspomnieniach...” Hanny Faryny-Paszkiewicz” oraz „Saska Kępa. Przewodnik turystyczny”.