Najstarsza stołeczna przeprawa drogowa miała przejść kapitalną przebudowę. Ograniczony budżet Urzędu Miasta wymusza zmianę strategii. Z tego powodu Most Poniatowskiego doczeka się remontu, ale będzie on prowadzony etapami. Pojawią się m.in windy, fotoradary, o ścieżce dla rowerów można jednak zapomnieć.
Temat modernizacji najstarszej przeprawy drogowej poruszany już był wielokrotnie. Po tragicznym wypadku z dnia 8 września 2018 roku, w którym zginęła 17 letnia rowerzystka jadąca chodnikiem, na moście miały się pojawić fotoradary. Te docelowo się pojawią, ale wciąż nie wiadomo, kiedy dokładnie. O tym pisaliśmy w połowie sierpnia.
Remont mostu w kilku etapach
Generalny remont Mostu Poniatowskiego został przez Zarząd Dróg Miejskich wyceniony na kwotę 400 milionów złotych. Jednak budżet Ratusza nie pozwala drogowcom na przeprowadzenie jednorazowego, kapitalnego remontu, dlatego pojawił się "plan awaryjny". Ten zakłada prace techniczne oszacowane na kwotę rzędu 70-75 milionów złotych. Okazało się jednak, że nawet ten przedział byłby zbyt drenujący dla Miasta, dlatego zakres prac na przeprawie ponownie został zminimalizowany.
Urzędnicy tłumaczą, że "cięcia" są podyktowane niestabilną sytuacją gospodarczą, wywołaną przez pandemię.
Z tego powodu remont będzie prowadzony etapami.
Najpierw windy i fotoradary
W pierwszej kolejności powstaną fotoradary i windy. Te pierwsze urządzenia zostaną zamontowane w pobliżu wieżyc oraz przystanków tramwajowych (Most Poniatowskiego). Docelowo na przeprawie pojawi się sześć fotoradarów - po trzy po obu stronach.
Dużym ułatwieniem będę także windy. Pierwotnie miało się tu pojawić osiem dźwigów osobowych. Jednak z powodu ograniczonego budżetu Ratusza, urzędnicy musieli zrezygnować z montażu sześciu wind. Toczą się już prace nad dwiema przy ulicy Solec. Ich wartość sięga blisko pięciu milionów złotych. Stołeczny Ratusz zapowiada, że montaż kolejnych sześciu wind będzie możliwy wtedy, gdy poprawi się kondycja finansowa miasta. Obecnie Drogowcy czekają na dodatkowe fundusze.
Póki co, odbywające się na moście prace nie będą gruntowne. Ich zakres nie będzie zakłócał kierowcom. Jak informuje Jakub Dybalski, Rzecznik Zarządu Dróg Miejskich - Do tej pory skuto osłabione elementy betonowe konstrukcji nośnej. Oczyszczono i zabezpieczono antykorozyjnie odsłonięte pręty zbrojeniowe, oczyszczono instalację odwodnieniową, a także wymieniono uszkodzone elementy. Wykonano również punktowe naprawy w nawierzchni i poprawiono system odprowadzania wody deszczowej przeprawy, żeby nie dostawał się do łożysk przeprawy.
Poważne plany na rok 2021
O wiele gruntowniejsze prace czekają przeprawę w przyszłym roku. Wówczas mają zostać wyremontowane dylatacje na wiadukcie. Zakres prac będzie wówczas o tyle szerszy, że obejmą one zasięgiem linię torowiska tramwajowego. Ten etap remontu będzie znacznie bardziej odczuwalny dla osób kursujących Mostem Poniatowskiego, chociażby z uwagi na dłuższy czas trwania robót.
Przeprawa nie doczeka się ścieżki rowerowej. Kładka dla jednośladów, która została podwieszona pod sąsiednim Mostem Łazienkowskim nie będzie mogła tutaj powstać. Most Poniatowskiego jest pod ochroną Konserwatora Zabytków, a ten nie wyraża zgody na budowę podwieszanej trasy dla rowerzystów.