Od pewnego czasu w różnych miejscach Warszawy można spotkać furgonetki antyaborcyjne. Samochody obklejone są wielkimi zdjęciami przedstawiającymi zakrwawione, martwe płody. Najczęściej parkują przed szkołami, przedszkolami czy szpitalami, wzbudzając niemałe kontrowersje.
Właśnie taki samochód opatrzony drastycznymi zdjęciami stanął przed liceum imienia Bolesława Prusa na Saskiej Kępie. Zaalarmowano policję i straż miejską, jednak żadna ze służb nie podjęła interwencji, gdyż samochód został zaparkowany prawidłowo. Wówczas zadziałać postanowili sami uczniowie, którzy podczas przerwy obkleili samochód klasówkami i papierem toaletowym. Na największej kartce uczniowie zamieścili napis: „Prus przeciwko głupocie”. W ten sposób zakryli drastyczne zdjęcia, jednocześnie nie niszcząc pojazdu.
Jako pierwsza o sprawie poinformowała sąsiadka, pani Iwona, zamieszczając emocjonalny wpis na Facebooku. „Na dużej przerwie ze szkoły wyszli licealiści z narzędziami: kartkami z testami z matematyki, rolkami papieru toaletowego, taśmą klejącą. Wspomogłam ich workami na śmieci. W 20 minut było po sprawie. Samochód nie uszkodzony ale unieszkodliwiony stoi tam żałosny i ośmieszony”.
To nie pierwszy przypadek interwencji uczniów w tej sprawie. W czerwcu wychowankowie liceów Witkacego i Kopernika również robili co mogli, by doprowadzić do usunięcia sprzed ich szkół samochodów z antyaborcyjnymi zdjęciami. Wówczas w reakcji na fotografie na ciężarówce Fundacji „Pro – Prawo do życia” uczniowie nakleili karton z napisem „Szkoła jest apolityczna”.