Spotkanie zaczęło się z opóźnieniem. Niektórzy z zebranych żartowali, że to zapewne przez… problemy komunikacyjne na Kępie. Od początku było jasne, że mieszkańcy będą „walczyć” o swoje racje. Zebranie miało toczyć się według ustalonych przez burmistrza reguł i dotyczyć trzech punktów:
- Problemy z parkowaniem na Saskiej Kępie;
- Trudności wynikające z zamknięciem Mostu Trasy Łazienkowskiej;
- Wydawania identyfikatorów Saskiej Kępy.
Poruszenie pierwszego z tych punktów pokazało, że mieszkańcy nie tylko chcą słuchać, ale także, a może przede wszystkim, dyskutować o problemie. Pierwsza godzina minęła na niekończącej się wymianie pytań i odpowiedzi, które w większości były powtórzeniem tez z październikowego spotkania w Liceum im. Prusa. Jednym pozytywnym akcentem tej części spotkania była informacja podpisaniu 22 kwietnia umowy w sprawie te wykonania analizy ruchu na Saskiej Kępie. Analiza taka ma pomóc w przygotowaniu planu zmian komunikacyjnych na osiedlu, w także przedstawić zmiany jakie niesie za sobą wprowadzenie płatnej strefy parkowania. Działania takie mają związek z konsultacjami społecznymi, omawianymi w październiku. Dalsza dyskusja nie przyniosła poza tym żadnych nowych wniosków.
W kolejnej części głos jako pierwszy zabrał przedstawiciel Zarządu Transportu Miejskiego. Z niezadowoleniem zebranych spotkał się sam fakt, że nie ma na sali przedstawiciela Zarządu Dróg Miejskich i w dyskusji mowa jest o komunikacji zbiorowej a pomijani są użytkownicy prywatnych pojazdów. Mimo takich głosów z sali przedstawiciel ZTM starał się zaprezentować bieżącą sytuację komunikacyjną Saskiej Kępy. I Tm razem mieszkańcy mieli wiele pytań i propozycji. Wśród wartych uwagi należy wspomnieć te, dotyczące zmiany rozkładów jazdy autobusów łączących Saską Kępę ze stacją II linii Metra przy Stadionie, przywrócenie 3 linii autobusowej na ulicach Paryskiej i Francuskiej czy utworzenie w okolicach Saskiej przystanku na żądanie dla linii E1 jadącej w kierunku Gocławia. Jak zapewniał przedstawiciel ZTM, propozycje te będą rozważone w najbliższym czasie.
Całe spotkanie prowadzone było w burzliwej atmosferze. Otwarte zebrania, w których mogą uczestniczyć wszyscy chętni mieszkańcy pokazują, że problemem niejednokrotnie jest brak odpowiedniej komunikacji i ustaleń pomiędzy przedstawicielami lokalnych stowarzyszeń i samymi mieszkańcami. W efekcie spotkania takie jak to wtorkowe przeradzają się w kłótnie, zamiast być miejscem konstruktywnej dyskusji.
Należy mieć nadzieję, że nie zrazi to ani mieszkańców ani władz i spotkania w ważnych dla Saskiej Kępy sprawach nadal będą organizowane a ich efekt będą widoczne.