Ulica Lizbońska 2, blok i jedenaste, najwyższe piętro, To właśnie tam Miron Białoszewski mieszkał w ostatnich latach swojego życia (1975-1983). Ulubionym miejscem pisarza był wówczas korytarz – awaryjne przejście łączące ze sobą wszystkie klatki budynku. Ów łącznik zachwycił Białoszewskiego na tyle, że wielokrotnie opisywał go w swoich dziełach, jak na przykład w „Chamowie”: „"Jedenaste piętro ma długi przez cały dom korytarz na wypadek niedochodzenia którejś z wind, żeby można przejść do innej. Nikt tam nie mieszka. Widoki z okien świetne. Coraz inne. Światło wpada w ośmiu odstępach”. Najwyższe piętro bloku przy Lizbońskiej pojawia się w jego twórczości często jako odzwierciedlenie samotnych spacerów, rozmyślań i kontemplacji pejzażu miejskiego.
Okazji do zobaczenia słynnego jedenastego piętra nie ma wiele. Jedna pojawiła się jednak niedawno – w miejscu łącznika artysta Wojciech Bąkowski stworzył instalację artystyczną pod tytułem „Patyk, na który nawija się niebo”.
Wojciech Bąkowski to pochodzący z Poznania artysta wizualny, muzyk i poeta. Lider grup muzycznych KOT i NIWEA i współtwórca grupy artystycznej PENERSTWO. Jest laureatem Paszportu "Polityki" (2010) i zwycięzcą konkursu Zachęty "Spojrzenia" dla najbardziej inspirujących młodych twórców (2009). „Staram się artystycznie opracowywać podobne otoczenia jak to, w które on [Miron Białoszewski – przyp. red.] trafił z przymusu pod koniec życia. A ja się w takim otoczeniu wychowałem” – mówi Bąkowski. Instalacja nawiązuje bowiem do zawartych w dzienniku i poezji Mirona Białoszewskiego refleksji o kwestiach najbardziej elementarnych.
Instalację „Patyk, na który nawija się niebo” można oglądać do niedzieli, 23 czerwca w godzinach 14:00-21:00 pod adresem: ul. Lizbońska 2 (klatka 2., piętro 11), Kępa Gocławska, Warszawa.