Saska Kępa niejednego zachwyca swymi małymi, urokliwymi uliczkami. Ten medal posiada jednak też drugą stronę – to niekończące się problemy komunikacyjne, z którymi na co dzień borykają się mieszkańcy. Czy jest szansa na ich rozwiązanie?
Wypadki drogowe na Saskiej Kępie mają to do siebie, że paraliżują ruch na dobrych kilka godzin. Tak było między innymi niedawno po zderzeniu, do którego doszło na wyjeździe z ulicy Berezyńskiej na Francuską. Niestety takich przypadków notujemy coraz więcej. Na wyjechanie z ulicy Berezyńskiej mieszkańcy skarżą się od dawna. Jest do bowiem jedyna droga dojazdowa na ulicę Francuską z Lipskiej, Finlandzkiej czy Łotewskiej. Już i tak wąska uliczka często bywa dodatkowo blokowana pojazdami firm sprzątających, które blokują ruch. Sytuację utrudnia też parking usytuowany na wysokości ulicy Francuskiej 45, który całkowicie przysłania wjazd na ulicę Francuską. Widoczność jest praktycznie równa zeru, a wyjazd do istna loteria.
Mieszkańcy skarżą się również na wyjazd z ulicy Zwycięzców do Ronda Waszyngtona. Tam z kolei sytuację komplikują nowe znaki drogowe. Jak na razie nikt nie może doczekać się interwencji w tej sprawie, a bezradni kierowcy załamują ręce. Czy możemy liczyć na działania ze strony Urzędu Dzielnicy i ZTM? Między innymi takie pytanie zadał w swojej interpelacji do burmistrza radny Marek Borkowski. „Problem wyjazdu z ulicy Berezyńskiej na Francuską jest mi znany” – zaznaczył w odpowiedzi burmistrz.
Jednak tych, którzy liczą na konkretne rozwiązanie musimy rozczarować. Burmistrz powołał się jedynie na projekt organizacji ruchu, który wprowadza zakaz postoju i zatrzymywania się w obrębie skrzyżowania i przejścia dla pieszych. Ów projekt został jednak odrzucony ze względu na nieefektywność rozwiązania. Innych konkretów niestety brak. Pojawiły się jednak informacje, jakoby burmistrz powołał 4-osobowy zespół ds. rozwiązania problemu komunikacji na Saskiej Kępie. Ta wiadomość została jednak zdementowana przez Tomasza Kucharskiego. „Prace z tym związane realizowane są na zasadzie współpracy pomiędzy Zarządem Dzielnicy a Samorządem Mieszkańców Saskiej Kępy oraz społecznymi organizacjami działającymi na rzecz mieszkańców Saskiej Kępy” – napisał w odpowiedzi na interpelację. Cóż, pozostaje czekać na faktyczne rezultaty owej współpracy. Oby w międzyczasie obyło się bez niebezpiecznych wypadków drogowych.