Stowarzyszenie Salon Literacki zaprasza na trochę inny spacer po Saskiej Kępie
Jak informują organizatorzy: "Tym razem, jako, że to już maj, wyruszamy sprawdzić, czy Saską Kępa naprawdę pachnie „szalonym, zielonym bzem”. Przekonamy się, że literackie ślady w tej dzielnicy związane są nie tylko z Osiecką i Białoszewskim. Będziemy wspominać bohaterów powieści dawnych i zupełnie nowych, przypomnimy jedną z miejskich legend i powiemy o tym, który pisał, że tutaj Warszawa „na ksiuty przyjeżdżała”. Wywołamy ducha Gałczyńskiego, dowiemy się od kogo zaczął się boom iberoamerykański w Polsce i sprawdzimy, gdzie była kawiarnia, w której kelnerka „najpiękniejsze oczy ma” oraz „czy oni tam są” (i gdzie było rzeczone „tam”)."
Spacer nie jest biletowany, a ewentualne wynagrodzenie jest w formie napiwku dla przewodnika.