11 aktualna temperatura 7 °C
ciśnienie 1018 hPa pm2.5 7 μg/m3
Wspaniałe powietrze! wilgotność 45% pm10 8 μg/m3

Wehikuł czasu na Saskiej Kępie

7 km historii

Z Placu Przymierza wyruszyliśmy na spacer po labiryncie ulic Saskiej Kępy. Wg. mojego telefonu pokonaliśmy łącznie 7 km. Sporo. Chociaż znacznie bardziej niż nogi bolała mnie... ręka, od zapisywania informacji jakie o każdym istotnym punkcie na naszej trasie przekazała nam przewodniczka.

Najpierw zaprowadzono nas na skrzyżowanie ul. Francuskiej i ul. Zwycięzców, gdzie mieści się jedna z najsłynniejszych willi dzielnicy - zaprojektowana dla rodziny Łepkowskich przy ul. Francuskiej 2. Następnie, udaliśmy się ul. Zwycięzców w kierunku Wisły. Przy numerze 26 , na skrzyżowaniu z ul. Zakopiańską przystanęliśmy przy kolejnym ważnym budynku. Co znamienne znajdującym się po sąsiedzku z restauracją "Przy Winklu". Tam dowiedzieliśmy się, że niczego nie świadomi Warszawiacy konsumujący pizzę tak naprawdę obcują z kamienicą, w której w przeszłości zamieszkiwały takie sławy jak Władysław Terlecki i Bronisław Józef Tomecki. To zresztą nie koniec ciekawostek związanych z ulicą Zakopiańską. Zdawaliście sobie sprawę skąd... wziął się tam asfalt?
W 1967 r. do Polski przyleciał premier Francji Charles de Gaulle, w ostatniej chwili poinformował władze, że zamierza odwiedzić także Ambasadę swojego kraju, która wtedy była ulokowana właśnie na ulicy Zakopiańskiej. Problem w tym, że komunistyczne władze nie przykładały wagi do otoczenia przedstawicielstwa dyplomatycznego kraju świata zachodniego i na Zakopiańskiej nie było asfaltu. Co więc zrobiono? Wylano go w nocy, tuż przed wizytacją de Gaulla - opowiedziała nam Pani Anna.

Po wysłuchaniu opowieści udaliśmy się w dalszą drogę. Najpierw weszliśmy w ulicę Katowicką zatrzymując się przy gmachu liceum i gimnazjum im. Bolesława Prusa. Potem, mijając kolejne, pełne swojej własnej historii wille i kamienice dotarliśmy do skrzyżowania ze słynną ulicą Obrońców. Na niej przewodniczka zwróciła naszą uwagę na willę przy numerze 15. To właśnie tam żyła jedna z najsłynniejszych mieszkanek Saskiej Kępy XX wieku - Teresa Roszkowska. Wybitna scenograf i malarka była związana z dzielnicą przez blisko pół wieku. A w willi, którą można dostrzec pod adresem Obrońców 15 mieszkała przez kilkadziesiąt lat. W tymże budynku została także zamordowana przez nieznanych sprawców, którzy skorzystali z demencji wtedy już leciwej, bo 88-letniej artystki. W jaki sposób? Roszkowska zapomniała zamknąć drzwi do domu po powrocie ze spaceru z psem, i te przez kilka godzin pozostawały otwarte...

Kolejnym punktem spaceru był centralny z geograficznego i symbolicznego punktu widzenia punkt Saskiej Kępy - pomnik Agnieszki Osieckiej u zbiegu ul. Obrońców i ul. Francuskiej. O samej statule nie będę się jednak rozpisywał bo zapewne wiecie o niej niemal wszystko. Podzielę się za to ciekawostką - czy wiecie, że memorandum Osieckiej jest tylko jednym z trzech tzw. "ławkowych pomników" w całej Warszawie? Drugi, czyli pomnik studenta stoi, a precyzyjniej rzecz ujmując - siedzi vis a vis budynku Starej Biblioteki Uniwersyteckiej na terenie Kampusu UW na Krakowskim Przedmieściu. Co z trzecim? To pozostawiam jako zagadkę! : )

Następnymi ulicami, które odwiedziliśmy były: Królowej Aldony, Jana Styki, Zwycięzców (gdzie zatrzymaliśmy się m.in. przy budynku w której mieszkał i tworzył Witold Lutosławski), Nobla, Walecznych, Dąbrówki, Berezyńska i znowu - Francuska. Tym sposobem dotarliśmy do okolic Ronda Waszyngtona. Po krótkiej naradzie (już wtedy przekroczyliśmy zakładany limit trwania wycieczki) zdecydowaliśmy się wydłużyć czas trwania spaceru i zwiedzić Park Skaryszewski i wszystkie jego najważniejsze monumenty. Stamtąd udaliśmy się z powrotem do Kawiarni "Stara Praga", gdzie czekał na nas poczęstunek, zarówno w postaci ciekłej jak i stałej, w tym - tradycyjny warszawski przysmak - bułka z pieczarkami. Była pyszna, choć nie tak lekkostrawna jak historia Saskiej Kępy w wydaniu Pani Anny... Chcemy więcej takich spacerów!

Bartosz Rymkiewicz